Wywiad z Sol Aguirre, autorem książki „Kiedyś to nie dzień tygodnia”

Sol Aguirre

Actualidad Literatura miał przyjemność spotkać się z Sol Aguirre, autor książki „Kiedyś nie jest dniem tygodnia” i twórca humorystycznego bloga „Las clave de Sol”. Mieszkający w Madrycie Barcelończyk, miłośnik kina, jogi, czytania i oczywiście Nowego Jorku; Postanowił rzucić pracę jako menedżer marketingu, aby w pełni zanurzyć się w tym, co jest jego pasją, czyli pisaniem.

Słońce Wyjaśnia nam z pierwszej ręki, jak wyglądało to doświadczenie opublikować swoją pierwszą książkę „Kiedyś nie jest dniem tygodnia”.

Actualidad Literatura- Właśnie opublikowałeś swoją pierwszą książkę i to jest duży krok. Opowiedz nam trochę o doświadczeniu związanym z pisaniem „Któregoś dnia nie jest dniem tygodnia”.

Sol Aguirre - Pisanie tej powieści to okres przed i po w moim życiu. Wiele się nauczyłem o sobie io samym akcie pisania. To był bardzo uzdrawiający egzorcyzm. Jedyne, co mnie martwiło, opowiadając historię Sofii Mirandy, to wiedzieć, jak przekazać wszystko, co dzieje się z nią w ciągu roku. Fakty są łatwe do opisania, trudno jest zastanowić się, jak to wpływa na nas, nie mówiąc tego wprost, pozostawiając czytelnikowi to intuicyjnie. Teraz, gdy książka jest w księgarniach od kilku tygodni i otrzymałem kilka opinii, wydaje się, że tak, mam ją. Co za ulga!

GLIN- Czym jest dla ciebie literatura? Co zmotywowało Cię do pisania?

SA Zawsze dużo czytałem. Jestem jedynakiem, więc trzymałem się książek, żeby się nie nudzić. Piszę od najmłodszych lat, w szkole stawiałem pierwsze kroki w konkursach literackich. Potem życie mnie pochłonęło i na szczęście kilka lat temu wróciłem do hobby opowiadania historii.

GLIN- Które książki według ciebie wywarły na tobie największe wrażenie? 

SA  „Dom duchów” pozwolił mi odkryć nowy świat. Każda książka Isabel Allende porusza mnie od tygodni. „To też minie” Mileny Busquets bardzo mnie poruszyło. Bohaterką jest kobieta w moim wieku, Katalońska, mająca dzieci, zachowująca się i mówiąca, która mogłaby być moja… Bardzo się z nią identyfikowałem.

GLIN- I trzy zorze, które cię naznaczyły ...?

SA Isabel Allende, Elvira Lindo, Zoe Valdes.

GLIN- Wracając do swojej kariery jako pisarza, w którym momencie zdecydowałeś się porzucić wszystko i poświęcić się wyłącznie pisaniu?

SA W styczniu 2016 roku. Jednym z moich celów było napisanie książki i na szczęście Sfera książek, mój wydawca, zadzwonił do mnie dwa miesiące później. Mój blog „Las Claves de Sol” również odnotował ogromny wzrost w tamtych miesiącach.

GLIN- Z czego lub z kogo czerpiesz inspirację, pisząc?

SA W tym, co się ze mną dzieje, widzę to wokół siebie, w rozmowach z przyjaciółmi, w moich lekturach, w każdym doświadczeniu, które mnie ściska stąd.

GLIN- Większość z nas ma preferencje, hobby, a nawet jakiś rytuał, kiedy siedzimy przed klawiaturą. Które są twoje?

SA Mam dwoje dzieci, więc moje godziny są ograniczone przez twoje. Zwykle wstaję wcześnie, potrzebuję absolutnej ciszy, robię sobie czarną herbatę z mlekiem i siadam przy biurku. Zwykle piszę w coworkingu, a jeśli dzieci jadą z dziadkami, także w domu. Zwykle dużo szkicuję długopisem, zanim rzucę się na komputer. Aha, i zawsze noszę ze sobą zeszyt do pisania, jeśli idę do baru na śniadanie. Bary to ogromne źródło inspiracji. Kiedy pojechałem do Nowego Jorku, aby dokończyć książkę, mój poranny spacer po Central Parku był nieodzowny. 

GLIN- Z którymi autorami współpracowałeś lub z kim chciałbyś współpracować?

SA Poza moimi kolegami na blogu Weloversize, z nikim nie współpracowałem. Bardzo chciałbym stworzyć coś z Mariellą Villanuevą, która pisze jak anioły, i jestem bardzo ciekawa, co może wyniknąć z czegoś, co zrobiliśmy między Màximem Huertą a mną, on jest wspaniałym pisarzem i wielkim przyjacielem. Piszemy bardzo różnie i już wiesz: przeciwne bieguny ...

GLIN- Powiedzmy, że pójdziemy dalej i dostosuj swoją powieść do kina. Kto chciałbyś zagrać rolę Sofii?

SA Maribel Verdu.

GLIN- Czytelnicy z pewnością docenią to pytanie Czy masz projekt w ręku?

SA Piszę sztukę z Manuelem Velasco, a także jestem zanurzony w innym projekcie, o którym w tej chwili nie mogę mówić. Oczywiście dalej piszę na swoim blogu, a latem zacznę swoją drugą powieść. W tej chwili nie sądzę, żeby miało to coś wspólnego z Sofią, ale kto wie. Mam zamiar, aby moja druga powieść ukazała się latem 2018 roku.

GLIN- Spełniłeś jedno ze swoich marzeń, co byś poradził komuś, kto zaczyna pisać?

SA Niech pisze codziennie, cokolwiek się stanie, nawet jeśli następnego dnia będzie musiał wszystko wymazać. Uczysz się pisać, pisząc. Nie wstydź się, nie bój się. Nie porównuj się z nikim. Znalezienie głosu nie jest łatwe, wymaga dużo pracy.

z Actualidad Literatura Szczególnie chcemy podziękować Solowi za czas, który nam poświęcił. Jeśli jeszcze nie mieliście przyjemności przeczytać tej niezwykłej autorki, nie wahajcie się jej odwiedzić lasclavesdesol.com


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.