Wywiad z Berną González Harbour, autorką serii kryminałów z kuratorką Maríą Ruiz w roli głównej.

Berna González Harbour: autorka czarnej serii z kuratorką Maríą Ruiz.

Berna González Harbour: autorka czarnej serii z kuratorką Maríą Ruiz.

Mamy zaszczyt i przyjemność gościć dziś na naszym blogu Port Berna González (Santander, 1965): pisarz, dziennikarz i analityk dzisiejszego społeczeństwa we wszystkich jego aspektach. Związana jest z jego karierą dziennikarską El País gdzie zajmowała czołowe stanowiska jako redaktor Babelia, zastępca dyrektora gazety lub specjalny wysłannik do krajów objętych konfliktem m.in..  

Port González wszedł ze swoim przez duże drzwi w powieści kryminalnej Serial policyjny z udziałem komisarz Maríi Ruiz.

Actualidad Literatura: Zacząłeś pisać powieść w 2010 roku, po udanej i ugruntowanej karierze dziennikarza i reżysera w jednej z czołowych gazet hiszpańskiej: El País. Co przyciągnęło Cię do literatury, do kryminałów?

Port Berna González:

Literatura dzwoniła do mnie na długo przed dziennikarstwem, odkąd byłem dzieckiem. Ale podjąłem się powieści dopiero w 2010 roku, kiedy poczułem się gotowy. Powieść kryminalna to doskonałe narzędzie do zagłębiania się w dziury rzeczywistości.

AL: Literacką przygodę rozpoczynasz z rąk swojej bohaterki, komisarz policji Maríi Ruiz. Po dwóch odsłonach, kiedy czytelnicy już prosili o więcej kuratora Ruiza, postawili na uruchomienie nowego dzieła bez niej, aw tej ostatniej odsłonie Łzy Claire Jones, możemy znów cieszyć się twoimi sprawami. Niech żyje komisarz Ruiz?

BGH: Mam taką nadzieję, bez wątpienia, o ile dołączą do mnie czytelnicy. Jest to bardziej skomplikowane niż samodzielne prace, ponieważ wspieranie wątków życia bohaterów musi zachować w książce nie tylko wewnętrzną spójność, ale długoterminową, życiową spójność, która jest bardziej złożona, ale obawiam się, że jestem już skazany na porażkę. Nie będę w stanie zabić Ruiza.

AL: Twój bohater jest niezależny, inteligentny, odnoszący sukcesy, rozczarowany, samotny, kulturalny psycholog, sportowiec, bezdzietny, samotny, feministyczny, pracujący na pełny etat, introwertyczny i lojalny. Co daje Bernie Marii i Marii Bernie?

BGH: Za każdym razem, gdy dajemy sobie więcej, chociaż licząc 13 cech, o których wspomniałaś, myślę, że mamy tylko osiem i różnimy się w 5. Obie, Ruiz i ja, podobnie jak wiele obecnych kobiet, poświęciliśmy wiele do spełnienia bez wytchnienia.

AL: Twoje doświadczenie rzeczywistości jest bardzo zróżnicowane, intensywne po zawrotnej karierze dziennikarza terenowego, wpisującego się w wielkie momenty w historii XX i XXI w. Ile rzeczywistości jest w Twoich powieściach? Ile kosztuje fikcja literacka, a ile dziennikarstwo fikcyjne, które odtwarza obrazy współczesnej rzeczywistości społecznej?

BGH: Wszystko jest fikcją, ale zawsze opiera się na przypadkach, które mnie poruszają i wprawiają w zakłopotanie w rzeczywistości. Od skandali pedofilskich po łańcuchowe samobójstwa na France Telecom czy zbiorowe i wspólne gwałty na osie, wszystko ma swoją stopę w tym, czego nie rozumiem w rzeczywistości. Pisanie to także sposób na zrozumienie.

AL: Chwile zmian dla kobiet, wreszcie feminizm to sprawa większości, a nie tylko kilku piętnowanych za to niewielkich grup kobiet. Ty, ze swojego stanowiska, mówisz z głośnikiem w ręku, broniąc równości, jakie jest Twoje przesłanie dla społeczeństwa na temat roli kobiet i roli, jaką odgrywamy w tym czasie?

BGH: Chciałabym tylko, żeby w każdej podejmowanej przez siebie decyzji mężczyźni i kobiety o dowolnej mocy zadawali sobie pytanie, czy reprezentują społeczeństwo. Zdjęcie władzy nie odpowiada zdjęciu rzeczywistości.

Łzy Claire Jones: Ostatnia rata kurator Marii Ruiz.

Łzy Claire Jones: Ostatnia rata kurator Marii Ruiz.

AL: Twoja najnowsza powieść, Łzy Claire Jones, został opublikowany w zeszłym roku, w 2017, czy jest już następny projekt? Czy jesteś jednym z tych, którzy rozpoczynają następną powieść zaraz po zakończeniu poprzedniej, czy potrzebujesz kreatywnego czasu na regenerację?

BGH: Każda okazja jest inna. Łzy ... to mnie kosztowało więcej, bo w środku napisałem inną i za bardzo oddaliłem się. Ale w tym przypadku zacząłem od razu, miałem już Marię Ruiz i wszystkie postacie i sytuacje w mojej głowie, więc moje ciało mnie o to prosiło. Myślę, że będzie bardzo potężny.

AL: Piractwo literackie: platforma dla nowych pisarzy do ujawnienia się lub nieodwracalnych szkód w produkcji literackiej?

BGH: To nie jest szkoda w produkcji, która będzie trwać przez grube i cienkie, ale w naszych kieszeniach. To kradzież miękki. Nie miałbym okruchów na przypadek kryminału!

AL: Pomimo tradycyjnego wizerunku pisarza zamkniętego w sobie, zamkniętego i pozbawionego ekspozycji społecznej, jest nowe pokolenie pisarzy, którzy tweetują każdego dnia, dla których sieci społecznościowe są oknem komunikacyjnym na świat. Jak wyglądają twoje relacje z sieciami społecznościowymi? Co bardziej waży Berna González Harbour, jej oblicze dziennikarki otwartej na świat czy pisarki zazdrosnej o swoją prywatność?

BGH: Jest to związek, który mam bardzo zły, który zawsze mi przeszkadza. Jest mi trudniej pogodzić tam moje dwa goryle niż w prawdziwym życiu. Ale myślę, że komunikator XXI wieku - pisarz lub dziennikarz - nie może być nieobecny.

AL: Format papierowy czy cyfrowy?

BGH: Czytam we wszystkich formatach.

AL: Jak Berna jest w roli czytelnika? Jakie książki w Twojej bibliotece czytasz ponownie co kilka lat i zawsze wracasz, by cieszyć się nimi jak za pierwszym razem? Jakich autorów, których pasjonujesz, takich, jakie kupujesz jako jedynych opublikowanych?

BGH: Mój Boże, czytanie dobrej literatury to nałóg prawie porównywalny z próbą jej napisania. Lubię odkrywać nowych autorów, zwłaszcza z Ameryki Łacińskiej, delektować się nowymi rytmami, kadencjami, stylami, argumentami, głosami. Dokładnie potrząsają sposobem liczenia. Teraz Urugwajczyk od Mairal, Sezon huraganów Fernanda Melchor, Pusty zestaw przez Verónica Gerber, kiedy mamy informacje. Czekam Nieznany wymiar przez Nona Fernández, kiedy mamy informacje. Jeśli chodzi o najlepszych autorów, zawsze żyłby w ramionach Melville'a, Borgesa, Prousta i Nootebooma.

AL: Na koniec proszę, aby czytelnicy mogli trochę więcej o sobie powiedzieć: Jakie są szczególne chwile w Twojej karierze zawodowej? Tych, które powiesz swoim wnukom.

BGH: To dla mnie, przepraszam. Staram się rozmawiać z moimi dziećmi o ich kursach, ich przyjaciołach, ich rzeczach i drobiazgach, jak wszyscy inni, co jest właściwie najwspanialszą rzeczą, jaka istnieje. Nasze lekcje są obfite. Jeśli kiedyś będę miał wnuki, spróbuję wiedzieć, co mają w środku.

Dzięki, Berna González Harbour, życzę dalszych sukcesów w każdym podejmowanym przez ciebie wyzwaniu i nadal dostarczasz nam wiele wspaniałych powieści i wspaniałych artykułów do refleksji.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.