José Ramón Gómez Cabezas: „Aby zdobyć czytelnika, trzeba wspiąć się na Everest”

Zdjęcia: José Ramón Gómez Cabezas. Facebook.

José Ramón Gomez Cabezas wydał nową powieść, Ballada o powieszonych, ale podpis też Requiem dla tancerki pozytywki, Ojos que nie Ven o Atak Marshalla, To jest psycholog i łączy zawód z pisaniem. To jest również Prezes Stowarzyszenia Novelpol (Przyjaciele literatury policyjnej). I jest moim rodakiem Ciudad Real.

Naprawdę doceniam Twój czas, poświęcenie i życzliwość do tego wywiadu, w którym opowiada nam trochę o wszystkim: ulubionych autorach, książkach i postaciach, nadchodzących projektach oraz tym, jak widzi krajobraz społeczny i redakcyjny, w którym żyjemy.

WYWIAD Z JOSÉ RAMÓNEM GÓMEZEM CABEZASEM

  • ACTUALIDAD LITERATURA: Czy pamiętasz pierwszą książkę, którą przeczytałeś? A pierwsza historia, którą napisałeś?

JOSÉ RAMÓN GÓMEZ CABEZAS: Nie pamiętam dokładnie, co to była za książka, wyobrażam sobie, że jakiś komiks autorstwa Mortadelo i Filemon lub jakaś inna długa historia Bruguera. Pamiętam, jak prosiłem ojca, żeby kupił mi dwie pierwsze części kolekcji Krąg przestępczości że reklamowali się w telewizji, ale kiedy miałem jedenaście lub dwanaście lat, nie powinienem był tego rozumieć, ponieważ nie powtarzałem. Pierwsza książka, która zrobiła na mnie wrażenie, to Whatership Hill. Czytałem go, gdy miałem dwanaście lub trzynaście lat i nadal pamiętam, że naprawdę mi się to podobało.

  • AL: Jaka była ta książka, która na ciebie wpłynęła i dlaczego?

JRGC: Jak powiedziałem, było Whatership Hill, de Richard Adams, To jest życie kolonii królików, jak są zorganizowani, zasady i jak jeden z nich je łamie. To klasyczna historia, ale spotkałem ją po raz pierwszy, a z takim nastoletnim umysłem jak mój, był to mecz.

  • AL: Kto jest Twoim ulubionym pisarzem? Możesz wybrać więcej niż jedną ze wszystkich epok.

JRGC: Nie mam ulubionego pisarza, raczej wiele, aktualnych, klasyków. To prawda, że ​​bardzo lubię odkrywać autorów, którzy nie są do końca znani, ale nie byłbym w stanie powiedzieć tylko jednego.

  • AL: Jaką postać w książce chciałbyś poznać i stworzyć?

JRGC: Cóż Sam łopata Nie byłoby źle spotkać się z nim i towarzyszyć mu w podróży w tamtych czasach, Arkady Renko też nie miałby nic przeciwko. LUB Harry hole. Widzisz, w końcu się pakuję.

  • AL: Masz jakieś hobby, jeśli chodzi o pisanie lub czytanie?

JRGC: Ostatnio kiedy piszę, lubię zostawić kilka linijek, w których chcę, aby historia była kontynuowana, nawet pierwsza połowa zdania, która służy jako wyzwalacz. Czytając nie mam wielu zainteresowań. Wiele lat temu zmusiłem się do tego skończyć czytać książka, chociaż mi się to nie podoba. Teraz, gdy jestem trochę starszy, bardziej cenię swój czas.

  • AL: A Twoje ulubione miejsce i czas, aby to zrobić?

JRGC: czytanie Bardzo mnie pociesza noce. Pomaga mi to odłożyć dzień za sobą i zrelaksować się. Plik pisanie prawie zawsze przez jutro. Wtedy mam najwięcej czasu, żeby to zrobić.

  • AL: Czy jest jakiś prawdziwy lub fikcyjny komisarz, inspektor, policjant lub detektyw z stąd lub z zagranicy, który miał na ciebie wpływ przy tworzeniu postaci do twoich powieści?

JRGC: Cóż, z pewnością w wielu moich powieściach jest taki moment Pliniusz, gmina cachazudo Tomelloso. W prawdziwym życiu jest to prawdopodobne Alejandro Gallo, kurator i pisarz, tak przy okazji, bardzo dobry. Również policjanci, których obserwujesz i których prawdopodobnie czytałem, z pewnością będą w mojej podświadomości.

  • AL: Twoje ulubione gatunki oprócz czerni?

JRGC: Każda dobrze napisana powieśćale prawdą jest, że skoro czytam prawie wyłącznie czarne powieści, wymagam dużo od swoich lektur. A jeśli w pierwszych taktach nie ma wyzwania, często się rozpadają. Lubię czytać Powieść młodzieżowa, to samo jest spowodowane jakimś złożonym lub po prostu dlatego, że również Lubię to pisać.

  • AL: Co teraz czytasz? I piszesz?

JRGC: Cóż, właśnie przeczytałem powieść, która bardzo mi się spodobała: Kiedy jest zima na Morzu Północnymautorstwa Leticia Sánchez Ruiz, bardzo dobrze napisana. I piszę, chodzę z czarną historią, ciągnąc thriller, w roli głównej w dziewięćdziesięciu procentach przez kobiety. Był wyzwanie że naprawdę chciałem.

  • AL: Jak myślisz, jak wygląda scena wydawnicza dla tylu autorów, ilu jest lub chce publikować?

JRGC: Teraz z całym tym problemem Covid krajobraz prawdopodobnie się zmienił, ale w ostatnich latach publikowanie nie było trudne, ani w imieniu kogoś innego, ani przez DTP. Trudno jest się otworzyć różnica między tak dużą konkurencją. Aby zdobyć czytelnika, trzeba wejść na Everest, trzeba z nim walczyć bardziej niż Rafa Nadal.

  • AL: Czy moment kryzysu, który przeżywamy, jest dla Ciebie trudny, czy będziesz w stanie zachować coś pozytywnego dla przyszłych powieści?

JRGC: Staram się być pozytywny Niemal we wszystkim było to trudne i bez wątpienia nadal tak jest. Ale na poziomie pisanie dla mnie to był bardzo produktywny moment a ostatnio wydali dla mnie powieść, z którymi nadal mam zajęcia i iluzje, które rozpraszają mnie z dnia na dzień. Nie mogę więc za bardzo narzekać.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.