Jeszcze rok rocznica narodziny Camilo José Cela. Płodny autor - a także kontrowersyjny - tam, gdzie istnieją (jako prozaik, dziennikarz, eseista, redaktor pism literackich, wykładowca itp.) akademicki Królewskiej Akademii Hiszpańskiej przez 45 lat.
Zdobył też m.in. Nagroda Księcia Asturii w dziedzinie literatury w 1987 r Nagroda Nobla w dziedzinie literatury w 1989 i Nagroda Cervantesa w 1995 roku. Wybieram niektóre z jego najbardziej zapadające w pamięć fragmenty i wyrażenia zarówno jego powieści, jak i powieści, z których mam dwie: Ul y Rodzina Pascuala Duarte.
Skrawki
- „Spanie to nie to samo, co spanie, bo bycie pieprzonym to nie to samo, co pieprzenie się”.
- „Kobiety mają być lubiane. Później niektórzy zostają, inni nie ... To już przechodzi przez prowincje. "
- „Złą rzeczą w tych, którzy wierzą, że znają prawdę, jest to, że kiedy muszą to udowodnić, nie mają racji”.
- „Najszlachetniejszą funkcją pisarza jest składanie świadectwa, jako akt notarialny i jako wierny kronikarz, o czasie, który musiał żyć”.
- „Jeśli pisarz nie czuje się zdolny do głodzenia się, musi zmienić zawód. Prawda o pisarzu nie pokrywa się z prawdą o tych, którzy rozdają złoto. "
- „Carallo w czasie to dialektyczne zwycięstwo”
- „Nacjonalista uważa, że miejsce, w którym się urodził, jest najlepszym miejscem na świecie; i to nie jest prawda. Patriota uważa, że miejsce, w którym się urodził, zasługuje na całą miłość świata; i to jest prawda. "
Ul
- Ci, którzy chcą zamaskować życie szaloną maską literatury, kłamią.
- Szczęście jest jak kobiety, które oddają się tym, którzy ją prześladują, a nie tym, którzy widzą, jak przechodzą na ulicy bez słowa do nich.
- Ludzka głowa to niedoskonały aparat. Gdyby tylko to, co dzieje się w głowach, można było czytać jak w książce!
- Sypialnia panny Elviry pachnie używanymi ubraniami i kobietami: kobiety nie pachną perfumami, pachną stęchłą rybą.
- Współczucie jest antidotum na samobójstwo, ponieważ jest uczuciem, które dostarcza przyjemności i daje nam, w małych dawkach, radość z wyższości.
Rodzina Pascuala Duarte
Narodziny biednego Mario - którego musieliśmy nazywać nowym bratem - były bardziej przypadkowe i irytujące niż cokolwiek innego, ponieważ na domiar złego skandal mojej matki przy porodzie miał zbiec się ze śmiercią mojego ojca. Gdyby Mario miał sens, opuszczając tę dolinę łez, z pewnością nie wyszedłby z niego bardzo zadowolony. Niewiele żyło wśród nas; wydawało się, że wyczuł czekające go pokrewieństwo i wolałby poświęcić go towarzystwu niewinnych w otchłani. Bóg wie dobrze, że wyruszył w drogę i ile cierpienia oszczędzono, oszczędzając lata! Kiedy nas opuszczał, nie miał jeszcze dziesięciu lat, a jeśli niewielu było za to, ile musiał cierpieć, to musiało być wystarczająco dużo, aby mówić i chodzić, a obie rzeczy, których nie znał; biedak nie wyszedł poza czołganie się po ziemi jak wąż i wydawanie cichych dźwięków gardłem i nosem, jak gdyby był szczurem: to była jedyna rzecz, jakiej się nauczył ... Pewnego dnia - kiedy stworzenie miało cztery lata - szczęście padło. Zwrócił się przeciwko niemu tak bardzo, że nie szukając go ani nie pożądając go, nikogo nie zawracając sobie głowy i nie kusząc Boga, świnia (z przebaczeniem) zjadła mu oba uszy. Aptekarz don Raimundo nasypał żółtym proszkiem, seroformem i widok go żółtego i bez uszu był tak bolesny, że wszyscy sąsiedzi, aby go pocieszyć, przynosili mu robótki w niedzielę; inne, trochę migdałów; inni, trochę oliwek w oliwie lub trochę chorizo ... Biedny Mario, i jaki był wdzięczny, ze swoimi czarnymi oczami; pociechy!