Paco Gómez Escribano: „Pisarze kryminałów żyją z konfliktów społecznych”

Zdjęcia: Facebook Paco Gómez Escribano.

Paco Gomez Escribano, Madrycki pisarz czarna powieść, ma nową historię, 5 gniazd. To już ósme po tytułach Junkie, kiedy martwy krzyczą o Zakazano publikowania plakatów. Naprawdę doceniam twój czas i poświęcenie się temu wywiad gdzie mówi nam trochę o literaturze, wpływach, projektach i sprawach bieżących.

WYWIAD - PACO GÓMEZ ESCRIBANO

  • ACTUALIDAD LITERATURA: Czy pamiętasz pierwszą książkę, którą przeczytałeś? A pierwsza historia, którą napisałeś?

PACO GÓMEZ ESCRIBANO: Nie, nie mogę przypomnieć sobie pierwszej rzeczy, którą przeczytałem. Jednak tak, że Pamiętam pierwszą poważną rzecz, którą napisałem, kiedy byłem w secundaria (który był wtedy EGB, tyle mamy lat). Przynajmniej wydawało mi się to poważne. Był mała opowieść co mam tytuł Zamek. Oczywiście ten nie miał głowy ani ogona. Po prostu wyobraziłem sobie zamek na szczycie góry i zacząłem pisać. Powiedziałem, dzieciak bzdury.

  • AL: Jaka była ta książka, która na ciebie wpłynęła i dlaczego?

PGE: Kontynuujemy szkołę. Spośród peñazo, które musieliśmy czytać, książek, które nie były odpowiednie dla naszego wieku, bardzo podobała mi się taka, której przeczytanie wymagał jakiś nauczyciel. To było Requiem dla hiszpańskiego wieśniakaz Ramón J. Sender. Przypuszczam, że zwięzłość i zwięzłość historii (coś, za co byłem wtedy wdzięczny i nadal jestem wdzięczny) pomogły, ale historia Byłem zafascynowany niesprawiedliwością popełnioną dla tej postaci i odbicia wszystkich innych drugorzędnych.

  • AL: A ten ulubiony pisarz? Możesz wybrać więcej niż jedną ze wszystkich epok.

PGE: Jedną opowiem o kryminałach, a drugą o brudnym realizmie, czyli dwóch gatunkach, które mnie pasjonują. Są odpowiednio Chester Himes i Hubert Selby Jr.

Znajduję sagę Trumna Johnson i Grabarz Jones. Są fantastyczne, ale zbiór kretyńskich lub szalonych postaci wyświetlanych w dziewięciu powieściach jest niespotykany, nie wspominając o krytyka społeczna kwaśny, ostry i dokładny Himesa, który był zbyt zły na system i nie brakowało powodów.

Selby jest wzniosły we wszystkich swoich pracach, ale przede wszystkim w Ostatni wyjazd na Brooklyn i Requiem dla snu sprawiło, że CZUJĘ. Tak, czuć dużymi literami. I to niewielu pisarzom się udaje. Ostatni.

  • AL: Jaką postać w książce chciałbyś poznać i stworzyć?

PGE: Chciałbym się spotykać i tworzyć Johna Archibalda Dortmundera, charakter Jezioro Donalda Zachodniego. Po prostu mi się to wydaje wspaniale, oprócz jednego z wykładników czarna powieść o humorze, którą tak bardzo lubię. Tak, nie tylko chciałbym go poznać, ale zaplanować z nim napad przy kilku piwach w tej słynnej budce przy barze.

  • AL: Masz jakieś hobby, jeśli chodzi o pisanie lub czytanie?

PGE: Za czytać Nie mam hobby, poza tym, że się tego nauczyłem kiedy nie lubię powieści, zamykam ją i wybieram inny. Myślę, że to dlatego, że się zestarzałem i mogę znieść mniej niż wcześniej. Co się tyczy napisać, Lubię to Usiądź kiedy już mam powieść w głowie i kiedy wiem, że to zrobię Mieć czas codziennie pisać.

  • AL: A Twoje ulubione miejsce i czas, aby to zrobić?

PGE: Cóż, prawda jest taka, że ​​pisałem w wielu miejscach: w pokojach o hotelW bares a czasem nawet na laptopie gdziekolwiek gdybym miał dziurę. Ale muszę przyznać, że tam, gdzie piszę najwięcej, jest w moim pokoju, pośród panującego kontrolowanego chaosu.

  • AL: Co znajdujemy w Twojej najnowszej powieści, 5 gniazd?

PGE: Narracja przygotowania do napadu, jego wykonanie i jego konsekwencje. To powieść autorstwa bardzo zaznaczone postaciezgodnie z tym, co robię ostatnio, antybohaterowieprzegrani, ale tych, którzy nie poddają się nigdy.

Tjest również ścieżka dźwiękowa, jak we wszystkich moich powieściach, tym razem muzyka wg bluesbo uderzyło, bo może to być stylowe, moja najbardziej amerykańska powieść. Jestem zadowolony z wyniku.

  • AL: Więcej gatunków literackich?

PGE: Przez całe życie czytałem wszystko oprócz siebie Czarna powieść mnie wciągnęła. Celowo zostawił ją, żeby czytała inne rzeczy, ale zawsze do niej wracał. I przyszedł czas, kiedy w rytmie i intensywności gatunku, reszta mnie nudziła.

Więc teraz Nic więcej nie czytam, z wyjątkiem dzieła mojej drugiej wielkiej pasji literackiej pod względem gatunkowym: brudny realizm. Chociaż myślę, że to to samo. Podobnie jak powieść szpiegowska jest związana z powieścią kryminalną, brudny realizm jest od zawsze ściśle związany z powieścią kryminalną.

  • AL: Co teraz czytasz? I piszesz?

PGE: W tej chwili czytam Noc była pełna syrennauczyciela Julian Ibáñez, który wciąż jest w formie i wieku, dał mu punkt, który mają wszyscy nauczyciele w każdej dyscyplinie. Jest pyszny za każdym razem, gdy wydaje powieść.

Jeśli chodzi o pisanie, to mam trochę 100 stron nowej powieści o którym myślałem od dawna, a który dotyczy wiadomości społeczne że żyjemy i Reżim FIES w więzieniach który powołał rząd Felipe Gonzáleza.

  • AL: Jak myślisz, jak wygląda scena wydawnicza dla tylu autorów, ilu jest lub chce publikować?

PGE: Cóż, myślę, że są opcje dla każdego upodobania, od dużych wydawców, przez własne publikacje, po różnych niezależnych wydawców. Jak mówisz, teraz jest wielu ludzi, którzy chcą pisać, i to dobrze, o ile jest wielu, którzy chcą czytać, a tak nie jest. Podaż i popyt to coś, co w tym nieco schizofrenicznym sektorze nie działa. Istnieją klejnoty, które pozostają niezauważone, a przeciętność wyniesiona na Olimp. Czas pokaże.

  • AL: W jakim momencie kryzysu żyjemy, zakładając Ciebie? Czy możesz zachować coś pozytywnego lub pożytecznego dla przyszłych powieści?

PGE: Chwila, w której żyjemy jest spieprzone dla wszystkich, ale oczywiście niektórzy mają gorzej niż inni, jak zawsze. Zawodowo gram na co dzień, chodząc do instytutu na zajęcia Kształcenia Zawodowego, nie dzieciom tych, którzy nie zarażają, ale osobom już dorosłym. Gram jak toalety, sprzątaczki i wielu innych anonimowych bohaterów. Życie toczy się dalej.

Jak dla siebie posłuży mi do przyszłych powieści Chyba tak. Czarni pisarze żyją z konfliktów społecznychrzeczy, które nie powinny istnieć, ale istnieją. Gdyby świat był Disneylandem, nie musielibyśmy pracować i oczywiście nie pisałbym. Poświęciłbym się temu, by być tam, podróżować i dobrze się bawić.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Gustavo Woltman powiedział

    Bardzo ciekawy wywiad od bardzo doświadczonego autora, który bardzo dobrze zna swój gatunek. To podziwianie pomysłów, które wymyśla i jego sposobu wyjaśniania siebie. Świetny artykuł.
    -Gustavo Woltmanna