Wywiad z José Zoilo Hernándezem, autorem trylogii Las ashes de Hispania

Zdjęcie: Profil José Zoilo Hernándeza na Twitterze.

Teneryfa Jose Zoilo Hernandez Kształcił się na biologa, ale z czasem i pasją do historii postanowił napisać własną. I osiągnął to. Jego udana trylogia Popioły Hispania, który zaczął się od Alano, kontynuowano Mgła i stal i skończył z Doż końca świata, umieścił go w czołówce najpopularniejszych autorów tego gatunku. Dziś dziękuję za przyznanie mi ten wywiad.

Actualidad Literatura: Czy pamiętasz pierwszą przeczytaną książkę? I pierwsza historia co napisałeś

Jose Zoilo Hernandez: Czule wspominam niektóre klasyki od kiedy byłem bardzo mały, z którym odkryłem, jak przyjemnie można czytać. „Wind in the Willows” Kennetha Grahame'a; „Mały wampir” Angeli Sommer-Bodenburg i „Trzydziesty piąty maja” Ericha Kästnera. Dużo później przeczytałem moja pierwsza powieść historyczna: „Aquila, the last Roman”, przez Rosemary Sutcliff.

Jako dziecko lubiłem pisać opowiadania, dziecięce rzeczy; Ale od tamtej pory nie zastanawiałem się nad przelaniem historii na papier, dopóki nie zacząłem tworzyć „Las ashes de Hispania”. Moglibyśmy więc powiedzieć, że moją pierwszą powieścią był „El Alano”, początek mojej trylogii.

GLIN: Który był pierwsza książka, która zrobiła na tobie wrażenie i ponieważ?

PAN: Powiedziałbym, że pierwsza udostępniona mi powieść historyczna: „Aquila, ostatni Rzymianin”. Otworzył przede mną niezwykle atrakcyjny świat. Potrafił mi pokazać, że można połączyć dwie moje pasje: z jednej strony literatura, az drugiej historia.

GLIN: Kto jest twoim ulubiony pisarz? Możesz wybrać więcej niż jedną ze wszystkich epok.

PAN: Chociaż to prawda, że ​​wachlarz moich ulubionych jest szeroki, gdybym miał zostać przy jednym, zrobiłbym to Bernarda Cornwella. Z mojego punktu widzenia nikt tak jak on nie opowiada o bitwie, ani nie nadaje głębi swoim bohaterom tak jak on. Będą bardzo blisko Colleen McCullough, Gisbert Haefs, Lindsey Davis czy Santiago Posteguillo.

GLIN: Co postać książki czy chciałbyś wiedzieć i tworzyć?

PAN: Myślę, że gdybym mógł, wybrałbym dwa. Charakter Hannibal z powieści o tym samym tytule Gisbert haefs; i że z Derfel cadarn, z trylogii „Chronicles of the Lord of War”, przez Bernarda Cornwella. Z mojego pomysłu są to dwie postacie nie do pokonania.

GLIN: Trochę mania podczas pisania czy czytania?

PAN: Kiedy jestem w „bardzo produktywnym” momencie pisania, Celowo zapominam o powieściach to reszta na moim stoliku nocnym. Koncentruję się tak bardzo na historii, którą tworzę, że unikam pochłaniania się innymi.

GLIN: A ty miejsce i czas wolał to zrobić?

PAN: Chociaż jest to coś, czego nie mogę robić tak często, jak bym chciał, Uwielbiam pisać wcześnie w weekendy. Wstań o 7, zaparz kawę, usiądź w moim biurze obok biblioteki, włącz laptopa ... i wróć do świata około 10, gotowy na rozpoczęcie dnia.

GLIN: Co pisarz lub książka miała na ciebie wpływ w swojej pracy jako autor?

PAN: Chociaż jest to coś, o czym nigdy nie przestałem myśleć, to sobie wyobrażam Rosemary sutcliffponieważ była odpowiedzialna za mój romans z powieścią historyczną jako czytelnika; Alexander dumas, ponieważ wkrótce po tym pierwszym przeczytałem „Trzech muszkieterów” i potwierdził, że powieść historyczna to moja sprawa, i wreszcie Bernard Cornwell.

GLIN: Twój ulubione gatunki?

PAN: Nie mogę tego ukryć: bez wątpienia plik powieść historyczna. Prawie wszystko, co czytam, ma związek z tym gatunkiem. Ja też czytam trochę fantazji, ale bardzo sporadycznie.

GLIN: Co czytasz teraz? I piszesz?

PAN: Właśnie teraz czytam „Ucho kapitana” Gisberta Haefsa. To nowy temat dla eksperta od starożytnego Morza Śródziemnego i przykuwa moją uwagę. Jeśli chodzi o to, co teraz robię, poprawiam powieść (oczywiście historyczną), którą zacząłem jakiś czas temu i która zostanie wydana w przyszłym roku, chociaż wciąż musimy określić datę. Jakiś czas temu powiedziałem, że bardzo mi się podoba VIII wiek i nadal go podtrzymuję.

GLIN: Jak myślisz, jak to jest scena wydawnicza dla tylu autorów, ilu jest lub czy chcesz publikować?

PAN: Myślę, że mamy do czynienia z bardzo fajna scena, otwarta iz wieloma możliwościami. Self Publishing, tradycyjne publikowanie, autorzy hybrydowi; Myślę, że w tej chwili istnieje możliwość wyboru między różnymi opcjami, co niewątpliwie zwielokrotnia możliwości, jakie dobre powieści mogą dotrzeć do odbiorców.

Myślę, że najlepszym przykładem jest ja: Zacząłem samodzielnie publikować, ale od tego czasu wydawnictwo tak ważne jak Ediciones B postanowiło postawić na mnie, nowego autora, za zbiór powieści historycznych. Myślę, że nigdy nie było tylu okazji do robienia dobrych powieści, i mam ogromną fortunę, że dotarłem do wydawnictwa, w którym publikuje się również kilka moich odniesień.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.