San Jana od Krzyża urodził się w taki dzień jak dzisiaj od 1542 en czcionki, małe miasteczko w prowincji Castilla y León. To jest maksymalna figura narodowego mistycyzmu poetyckiego obok Santa Teresa de Jesús, z którym utrzymywał głęboką przyjaźń. Ratuję niektórych wiersze twoja na pamiątkę twojej rocznicy.
San Jana od Krzyża
Kiedy ja miałem 17 roku wszedł do Jezuici a cztery lata później przyjął nawyki zakonu Karmelici. Przyjął imię Fray Juan de San Matías, ale później, kiedy przyjął święcenia kapłańskieprzyjęła ostateczną nazwę, Jana od Krzyża.
Trzymał wielka przyjaźń z Teresą de Ávila i wraz z nią założył pierwszy klasztor karmelitów bosych, zakon mnichów oddany boskiej kontemplacji i praktykowaniu wyrzeczenia. Co chciał zreformować klasztorne podstawy zakonów konsekrowany, został oskarżony apostata. Skazali go na 9 miesięcy więzienia w Toledo i tam poświęcił się pisaniu poezji.
La główna cecha jego pracy to ogromne uczucie religijne, pełne mistycyzmu. Ale zawiera również odczyt między wierszami z dużą ilością zmysłowość oraz erotyka ukryty za tym głębokim powołaniem zakonnym. To są jego niektóre
Najbardziej reprezentatywne wersety
Pieśni duszy
Ciemna noc
I
W ciemną noc
ochoczo zakochany w płomieniach
Och, powodzenia!
Wyszedłem niezauważony
mój dom jest spokojny,
ciemne i bezpieczne
przez tajną wagę w przebraniu,
Och, powodzenia!
w ciemności iw pułapce
bycie spokojnym w moim domu.
W błogiej nocy
w tajemnicy, że nikt mnie nie widział
ani na nic nie patrzyłem
bez innego światła i przewodnika
ale ten, który płonął w sercu.
Prowadziła mnie Aquesta
prawdziwsze niż światło południa
gdzie on na mnie czekał
którego dobrze znałam
w miejscu, w którym nikt się nie pojawił.
Noc, prowadziłaś!
Och, noc, piękniejsza niż świt!
Och, noc, którą złożyłeś w całość
kochany z ukochaną,
ukochany w ukochaną przemienioną!
W mojej kwiecistej piersi
jaką całość zachował tylko dla siebie
tam zasnął
i dałem mu
a powiew cedrów wypuścił powietrze.
Powietrze na blankach
kiedy rozproszyłem jej włosy
swoją spokojną ręką
a na szyi bolało
i wszystkie moje zmysły zawieszone.
Zostań i zapomnij
Położyłem twarz na ukochanej;
wszystko ustało i wyszedłem
pozostawiając moją opiekę
wśród zapomnianych lilii.
II
O płomieniu żywej miłości,
jak czule ranisz
mojej duszy w najgłębszym centrum!
Cóż, nie jesteś już nieuchwytny
skończ teraz, jeśli chcesz;
złamać tkankę tego słodkiego spotkania.
Och, delikatne kauteryzacja!
Och, utalentowany ból!
Och, miękka dłoń! Oh delikatny dotyk
że smakuje życie wieczne
i cały dług się spłaca!
Zabijanie, śmierć w życiu zmieniłeś.
O lampy ognia
w której blasku
głębokie pieczary zmysłów
że było ciemno i ślepo
z dziwnymi pięknościami
daj ciepło i światło ukochanej osobie!
Jak delikatne i kochające
czy pamiętasz na moim łonie
gdzie mieszkasz tylko potajemnie
i w swoim smacznym oddechu
dobrej i pełnej chwały
jak delikatnie sprawiasz, że się zakochuję!
Pasterz
Pasterz jest tylko karany,
nieświadomy przyjemności i zadowolenia,
i w jego pasterce umieścił myśl:
a pierś miłości bardzo boli.
Nie płacze, że go skrzywdził,
że nie jest mu przykro, widząc siebie tak cierpiącego,
chociaż w sercu jest zraniony;
ale płacze, myśląc, że został zapomniany.
Niż tylko myślenie, że został zapomniany
jego pięknej pasterzy, z wielkim smutkiem
pozwala się maltretować w obcym kraju,
skrzynia miłości bardzo boli.
A mały pasterz mówi: Och, niefortunnie
tego, który był nieobecny w mojej miłości
i nie chce cieszyć się moją obecnością,
a klatka piersiowa z powodu jego miłości bardzo boli!
I po długim czasie wzrosła
czy na drzewie rozłożył swoje piękne ramiona,
i martwy lgnął do nich,
skrzynia miłości bardzo boli