Niektórzy pomyślą, że czytanie może być wykonywane przez każdego, kto się uczy i uczy; co jest bułką z masłem, wystarczy wspomnieć o tym słowo po słowie (do siebie lub na głos) i voila. Ale jak bardzo się mylą!
Sztuka dobrego czytania przechodzi przez inne kanały ... Dobre czytanie to coś innego:
- Czytanie to przede wszystkim rozumieć, co się czytaprzeanalizuj każde słowo i każdą frazę i dowiedz się, co się do nas mówi.
- Dobrze czytać to być szczęśliwym, ponieważ wszystko jest zrozumiałe, ponieważ wraz z upływem lat nasze słownictwo rośnie; a także zdaje sobie sprawę, że nadal mamy słowa do odkrycia, a zatem nowe definicje do wyszukania w słowniku RAE.
- Dobrze się czyta poczuj to, co czuje narrator lub jaka postać żyje na każdej stronie, w każdym rozdziale ...
- Dobre czytanie jest w stanie przekazać swojemu synowi, córce, twojemu pasja do czytania...
- Dobre czytanie to uzależnienie osoby nie czytającej od książek twój przykład.
W mojej opinii, dobrze czytać to tak bardzo wciągnąć się w książkę, że nawet sięgnięcie do wc bierzesz to ze sobą. Bo kto mi powie, że nigdy nie czytał siedząc na wielkim tronie? Odkąd byłem mały, słoiki z żelami i szamponami, później, gdy pojawił się trądzik, magazyny dla nastolatków, w których było więcej obrazów niż tekstów (każdy z nich); kiedy dorzucasz coś więcej niż sesera, przynajmniej gazetę, sekcję kultury i wydarzeń ... I wreszcie książka, na którą w tym momencie Cię wciągnęło. A może tak nie jest i żyłem w równoległej rzeczywistości?
Dobre czytanie nie ustaje czytaj klasykębez względu na to, jak długo to potrwa; dobre czytanie nie zbliża się do nowego pojawiająca się literaturai odkryć nowych autorów, nowych poetów, nowych prozaików; Dobrze czytać to nosić książkę w torebce, w torebce, w plecaku, aby wykorzystać wolny czas między spotkaniami, między klasą a klasą, aby ją przeczytać; czytać dobrze kup literaturę, aby książka nie umarła, ale też jest odwiedzić biblioteki aby nie ulegały stagnacji; dobre czytanie to chęć bycia trochę mądrzejszym każdego dnia.
Nie wiem, czy potrafisz dobrze czytać, czy nie. Ale mam coś wyraźniejszego, że pisanie kosztuje cię trochę więcej, „bo kto jest w stanie mi powiedzieć, że on nigdy nie czytał siedząc na wielkim tronie?”
Dzięki Alberto za korektę. Dzięki Waszemu komentarzowi też mam o Tobie coś jasnego: zaszufladkuj ludzi przy pierwszej zmianie. Jak człowiekiem jest on nigdy się nie myli? 🙂
Nawiasem mówiąc, poprawiony tekst. Jeszcze raz dziękuję 😉
Świetnie Carmen twój artykuł !!
Zdarza mi się, że idąc do pracy myślę o tym, co przeczytałem poprzedniego wieczoru, więc wciąż jestem uzależniony i zdesperowany, by wrócić do książki… Nie wiem, czy dobrze się czyta, ale jak dobrze jest CZYTAĆ !!!
Dzięki Laura ... Jeśli jesteś tak podekscytowany, że komentujesz, zdecydowanie, CZYTANIE JEST WSPANIAŁE! 😀 Miłej lektury!
Podobał mi się twój artykuł Carmen, w tym komentarz na temat wielkiego tronu heheheheheh, podoba mi się, że kontemplujesz własną część czytelnika związaną z uzależnieniem się, wchodzeniem w postacie i czytaniem klasyków, ale nie zamykaniem się na nowe, i częścią spędzania czasu z innymi, wielka pasja, która niewątpliwie sprawia, że rozwijasz się jako osoba, pozdrawiam.
Cześć Sergio! Dziękuję Ci! Cieszę się, że to, co piszę do Ciebie w tych artykułach, które bardzo kocham, Ci się podoba. Myślę, że ludzie są zwykle bardzo zamknięci na nową literaturę, a to nie jest dobre. A kontakty towarzyskie z innymi czytelnikami sprawiają, że literatura jest bogatszym źródłem mądrości, nawet jeśli jest to możliwe. Nie ma nic lepszego niż dzielenie się opiniami i dyskusje literackie o książce. Pozdrowienie i dzięki za zatrzymanie się! 😉
W jednej z tych nieprzerwanych serii czytania, całkowicie uwięziony w fabule i prawie żyjąc w tym równoległym świecie, wyszedłem z czytania, aby znaleźć coś do jedzenia w lodówce ... Wziąłem to, zjadłem i pospiesznie wróciłem do książki. mało jest do opisania mojego konsternacji, bo godzinami rozpaczliwie szukałem go w całym domu ... ... pytając rodzinę, czy go widzieli, podnosząc kołdrę i poduszki, klęcząc na wypadek, gdybym go zobaczył pod łóżkiem, nawet odwiedzając łazienka kilkakrotnie powtarzając absurdalny rytuał patrzenia za zasłonę! Późno dochodząc do rezygnacji, nie chciałem uwierzyć, że zniknęło, ponieważ wciąż żyłem w opowieści, a to, co żyło na jej stronach, było bardziej realne niż ściany mojego domu!
Słodycz dodaje mi otuchy i niechętnie otworzyłam lodówkę żeby pokroić plasterek pasty z pigwy, który był obok książki !!!!
Czy zdarzyło Ci się, że godzinami trzymałeś książkę w lodówce?