Dlaczego nie ma klasyków literatury XXI wieku?

Gabriel García Márquez skończyłby dziś 89 lat

Od jakiegoś czasu chciałem napisać na jakiś konkretny temat, może nawet pokręcony, ale który od jakiegoś czasu mnie odwiedza.

Kiedy mówimy o klasykach literatury, są takie tytuły jak Odyseja, Sto lat samotności, Winogrona gniewu i długa lista książek, wśród których, co ciekawe, niewiele, a raczej żadna, nie ukazała się w ciągu ostatnich trzydziestu lat. W rzeczywistości wystarczy zobaczyć listy, takie jak 100 najlepszych książek w historii lub 100 najlepszych książek według publikacji X.

I wtedy pojawia się kwestia czy klasyka literatury znowu zaistnieje.

Nazwij to bestsellerem

50 twarzy Greya

Jeszcze kilka lat temu publikowanie waszych prac nie było takie łatwe. Wydawcy stali się jedynym filtrem dla nowych autorów, a media nie miały Twittera, Facebooka i innych narzędzi, które stały się naszym chlebem powszednim. Panorama a priori była znacznie mniej wzbogacająca, ale mimo to oferowała klasykę literatury, książki, które z biegiem czasu przekraczały, a czytelnicy nalegali, aby błyszczeć nad innymi.

Od czasów starożytnych utrzymywaliśmy Odyseję Homera, w latach 10-tych Ulises Joyce'a otworzył nowe drzwi, w latach 30-tych Winogrona gniewu stały się odniesieniem dla pokolenia, w latach 60-tych Gabriel García Márquez zdefiniował Amerykę Łacińską w jednej książce zawierającej sto Lata samotności, a potem, cóż, potem mieliśmy świetne książki, ale niewielu z nich będzie miało słowo „klasyka”.

Zamiast, dzisiaj jest najpopularniejsze a większość z nich jest odrzucana przez tych, którzy uważają się za miłośników literatury (od Graya i jego cieni po wampiry Zmierzchu, Harry Potter jest jednym z nielicznych wyjątków). Ciekawe w tym wszystkim jest to, że żyjemy w czasach, w których ogromne możliwości dla autorów publikowania lub znajdowania książek do wyróżnienia są ogromne, ale mimo to nadal odwołujemy się do klasyki jako odniesienia do literatury. to się zmieniło.

Być może rodzice przestali dawać swoje literackie skarby swoim dzieciom nawyki konsumpcyjne zmieniły takie podziękowania lub możemy potrzebować jeszcze wielu lat, aby dojść do punktu, w którym spojrzymy wstecz i rozpoznamy klasykę (byłoby to logiczne, ale czasami nie jestem tego taki pewien).

Najgorsze jest nie to, że nie ma dobrych książek (a są), ale są dobre książki, których nie uznaje się za klasykę, ale po prostu za komercyjne.

A to nie to samo.

Ten post nie dotyczy zmiany świata, ale po prostu zadawania pytań, więc pole komentarza jest Twoje.

Uściski.

PS: Kilka miesięcy temu pisałem o 5 klasyków literatury XXI wieku, jako osobista kompilacja tego, co można uznać za literaturę jakościową lub transcendentną. Ale to była tylko moja opinia, a nie świat.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.

  1.   Kajzer powiedział

    Zgadzam się. Pozdrowienia