Karolina Molina. Wywiad z autorem Los ojos de Galdós

Zdjęcia: Carolina Molina, profil na Facebooku.

Karolina Molina, dziennikarz i pisarz powieść historyczna, urodził się w Madrycie, ale od lat związany jest z Granadą. Stamtąd jego pierwsza praca ukaże się w 2003 roku, Księżyc nad Sabika. Podążają za nią bardziej jak Mayrit między dwiema ścianami, Marzenia Albayzina, Życie Iliberri o Strażnicy Alhambry. I ostatni to Oczy Galdósa. Naprawdę doceniam Twój czas i życzliwość za to wywiad gdzie mówi o niej io wszystkim trochę.

Karolina Molina - Wywiad 

  • ACTUALIDAD LITERATURA: Oczy Galdósa to twoja nowa powieść, w której odszedłeś od tematów z poprzednich książek. Co nam o tym mówisz i skąd wziął się ten pomysł?

CM: Od najmłodszych lat czytanie Galdós towarzyszyło mi każdego lata. Był moim punktem odniesienia w mojej części Madrytu, podobnie jak Federico García Lorca w mojej części Granady. Tak więc jakieś dziewięć czy dziesięć lat temu uderzył mnie pomysł napisania powieści o Don Benito Pérezie Galdósie, powieściopisarzu, od którego nauczyłem się pisać. Moim zamiarem było stworzenie Powieść o esencji Galdosian. Zaoferować kompletną wizję otaczającego go świata: jego intymności, osobowości, sposobu opracowywania powieści czy tego, jak stawił czoła premierze swoich dzieł teatralnych. Teraz jest czymś więcej niż punktem odniesienia, jest wyimaginowanym przyjacielem, do którego zawsze chodzę.

  • AL: Czy pamiętasz tę pierwszą książkę, którą przeczytałeś? A pierwsza historia, którą napisałeś?

CM: Niedawno pojawił się w ruchu moja pierwsza historia. Został napisany na różnych karteczkach samoprzylepnych. To była historia, którą opowiedziała mi moja mama, a ja ją zaadaptowałem. Miał jedenaście lat. Potem przyszły inne bajki dla dzieci, a później pierwsze powieści, poezja i teatr. Kilkadziesiąt lat później nadejdzie powieść historyczna. Pierwszą książką, którą przeczytałem, była Małe kobiety. Dzięki niemu nauczyłam się czytać, omawiałam to głośno w swoim pokoju.

  • AL: Główny pisarz? Możesz wybrać więcej niż jedną i ze wszystkich epok. 

CM: Po, bez wątpienia. Nie odkryję też niczego nowego: Cervantes, Federico García Lorca i Benito Pérez Galdós. Wszystkie trzy mają wiele punktów wspólnych i myślę, że wszystkie znajdują odzwierciedlenie w moich książkach.

  • AL: Jaką postać w książce chciałbyś poznać i stworzyć?

CM: Jo marzecz Małe kobiety. Kiedy czytałem tę powieść, tak bardzo się z nią utożsamiałem, że wydaje mi się, że miało to wiele wspólnego z moją decyzją zostania pisarzem. 

  • AL: Jakieś szczególne zwyczaje lub zwyczaje, jeśli chodzi o pisanie lub czytanie?

CM: Nie jestem bardzo wybredny. potrzebuję jedynie cisza, dobre światło i filiżanka herbata.

  • AL: A Twoje ulubione miejsce i czas, aby to zrobić?

CM: Jeszcze do niedawna najlepszą porą na pisanie było popołudnie, kiedy wszyscy ucinają sobie drzemkę. Teraz moje nawyki się zmieniły Nie mam ustalonego harmonogramu. Nie miejsce?, chociaż generalnie jest to salon (gdzie mam biurko) lub na tarasie.

  • AL: Czy są inne gatunki, które lubisz?

CM: Oczywiście. ten historia (krótka historia) i) Teatro. Jestem również pasjonatem esej historyczny i biografia, gatunki, które czytam z pasją, aby się dokumentować.

  • AL: Co teraz czytasz? I piszesz?

CM:czytam dwa biografie, historyka z Granady z s. XVI i ten o bardzo ciekawym charakterze z hiszpańskiego renesansu. Nie podaję ich imion, bo to ujawniłoby temat mojej kolejnej powieści. Zacząłem też antologia że Remedios Sánchez zrobił na poezji Emilia Pardo Bazan (Upuść zagubiony w ogromnym morzu).

Jeśli chodzi o to, o czym teraz piszę, będąc w fazie dokumentacji, jestem oddany przygotowywać streszczenia, szkice literackie i opowiadania potem pomóż mi zmierzyć się z procesem tworzenia powieści. To długi i pracochłonny, ale konieczny okres. Wtedy, każdego dnia, przyjdzie potrzeba pisania i wtedy zaczyna się najlepsza gra w literaturę.

  • AL: Jak myślisz, jak wygląda scena wydawnicza? Wielu autorów i niewielu czytelników?

CM: Kiedy zacząłem pisać zawsze Było jasne, że muszę opublikować. Powieść bez czytelników nie ma sensu. Niektórzy autorzy powiedzą, że piszą dla siebie, ale kreatywność wymaga dzielenia się. Książka jest napisana, aby coś przekazać, więc musi zostać opublikowana. Publikacja zajęła mi trzydzieści lat. Jeśli moja pierwsza historia miała jedenaście lat, pierwszą powieść opublikowałem w wieku czterdziestu lat. W międzyczasie poświęciłem się dziennikarstwu, opublikowałem kilka wierszy i opowiadań, ale publikowanie powieści jest bardzo skomplikowane.

Krajobraz wydawniczy umiera. Jeśli wcześniej było źle, wraz z nadejściem pandemii wielu wydawców i księgarń musiało zostać zamkniętych. Wyzdrowienie będzie nas kosztować. Wszystko bardzo się zmieniło. Naprawdę nie widzę zbyt obiecującej przyszłości.

  • AL: Czy ten moment kryzysu, którego doświadczamy, jest dla Ciebie trudny, czy będziesz w stanie zachować coś pozytywnego dla przyszłych historii?

CM: Pandemię rozpocząłem od trudna choroba rodzinna asymilować się. Pojawił się COVID i znowu miałem kolejną chorobę od członka rodziny, która była jeszcze cięższa. To były dwa bardzo skomplikowane lata, w których zastanawiałem się i postanowiłem żyć inaczej iz innymi wartościami. Wpłynęło to na moją literaturę i moje nawyki. Pozytywne jest to, że te dwie osoby, które zachorowały, czują się teraz dobrze, co pokazuje, że za każdym razem, gdy zamykają drzwi, otwierają dla ciebie okno. Być może to samo dzieje się w świecie wydawniczym. Będziemy musieli poczekać.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.