AniMangaWeb kontra Banzai Comics

Temat artykułów redakcyjnych manga W Hiszpanii ta, która budzi, jest już kilku, którzy dołączyli do inicjatywy wydawania mangi w naszym kraju, zamkniętej rezerwacie wielkich, którzy mieli tego typu publikacje jako jeszcze jedną linię redakcyjną w ramach swoich wielokrotnych premier. Obecnie pojawia się wielu małych wydawców, którzy zaczynają próbować stworzyć niszę rynkową. Ale to często prowadzi do nieporozumień, a te nieporozumienia do pełnych konfrontacji. To właśnie wydarzyło się między tymi z AniMangaWeb a wydawcą Komiksy Banzai. Przeczytaj komunikat prasowy pierwszego, a zrozumiesz:

AniMangaWeb Mangazine narodziło się ponad rok temu z entuzjazmem i wiele obiecując, zwłaszcza ze względu na świetne przyjęcie pierwszego numeru przez fanów. Pierwszy magazyn, który zajął się mangą z bardziej obiektywnego punktu widzenia, rozrósł się stopniowo, ale nigdy nie oderwał się od pewnych „początkowych problemów” w dziedzinie redakcyjnej, które w pewnym stopniu wynikają z faktu, że jest pod redakcją Banzai Comics.

Pojawiło się wiele problemów, które pismo spowodowało z powodu możliwej katastrofalnej pracy osoby rozmówcy z kierownictwem czasopisma, od czasu jego prawie nieistniejącej dystrybucji, opóźnień, zmian w jakości wydania bez konsultacji i autoryzacji oraz nieskończona liczba drukarek pielgrzymkowych, wszystkie z pstrokatymi wymówkami „złego płatnika”.

Z dnia 4 stycznia 2008 r. Wiemy, że część drukarzy zatrudnionych przez tego wydawcę musiała zwrócić się do towarzystwa ubezpieczeniowego Crédito Caución, to znaczy nie chcą im płacić za już dostarczone produkty, lub nawet w przypadku niektórych umów płatność nie jest nadmiernie korzystna dla danych drukarek.

Dlatego wnioskujemy, że trajektoria tego wydawcy, złego traktowania konsumenta z jego ciągłą zmiennością jakości i opublikowanych formatów, jest związana z naszym niedawnym odkryciem. Od tego momentu chcemy jasno powiedzieć, że grupa OxigenStar, z Jose Antonio Gómezem i Julio Lleonartem na czele, całkowicie odcina się od wydawnictwa Banzai Comics, ponieważ nie chcemy skarg do wydawcy ze strony tych firm. a konsumenci trafiają na stronę internetową i magazyn, w które zainwestowano tak dużo czasu i wysiłku.

Rozpoczęło się poszukiwanie alternatywy redakcyjnej, która pozwoli na dotarcie magazynu, tym razem na czas, z zachowaniem formatu, papieru itp. .. Do kiosków, domów (abonentów) itp.

Dla wiedzy naszych czytelników, personel AniMangaWeb i jego współpracownicy to ci, którzy piszą, montują i przygotowują w 100% czasopismo, ponosząc odpowiedzialność za jego druk i dystrybucję w całym kraju, co wydaje się być tym, co zawiodło 6 numerów już opublikowanych, powodujących opóźnienia, przestarzałe i nadwyżki materiałów itp.

AniMangaWeb Mangazine nie ma zamiaru zamykać, ale raczej stać się magazynem manga par excellence w Hiszpanii, ale jeśli następny numer zostanie zbytnio opóźniony, z nowym wydawcą, proporcjonalna część wszystkich subskrybentów, którzy tego potrzebują, zostanie zwrócona. koszty pochodzące od Grupy OxigenStar, tak jak dotychczas.

OxigenStar Group

I jak zawsze trzeba podać obie wersje, wczoraj te z Komiksy Banzai odpowiadają w swoim sieć w ten sposób:

Banzai Editorial chce jasno powiedzieć, że w żadnym wypadku nie było ich wolą zaprzestania dalszego wydawania magazynu Animangaweb.
Banzai Editorail zawsze wspierał wymarłą publikację, udzielając wsparcia zarówno w złych, jak i dobrych momentach magazynu, szczególnie podkreślając bardzo dobre relacje z zespołem, który do tej pory ją wyprodukował. Dokonana inwestycja jest duża, zakładając duży wydatek dla firmy, która wolała wspierać projekty z entuzjazmem niż korzyściami ekonomicznymi.
Mimo dużych strat, jakie wyrządził pismo, wydawca do dziś (wczoraj) na nie stawia. A ja już czekałem na dostawę nowego numeru publikacji, który miał się wkrótce ukazać.
Jednak pomimo całego moralnego, technicznego i ekonomicznego wsparcia udzielonego w tym długim roku, dowiedział się o „przekazywaniu relacji” przez prasę i osoby trzecie, bez kontaktu redakcji z wydawnictwem Banzai przez redakcję magazynu.
Od redakcji Banzai chcemy wyrazić ubolewanie z powodu zamknięcia magazynu, ale przede wszystkim z powodu pustych form w zakończeniu relacji między obiema stronami.
Na koniec pozostaje tylko życzyć zespołowi Animangaweb Magazine powodzenia na nowym etapie zawodowym w innym wydawnictwie.


Zostaw swój komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

*

  1. Odpowiedzialny za dane: Miguel Ángel Gatón
  2. Cel danych: kontrola spamu, zarządzanie komentarzami.
  3. Legitymacja: Twoja zgoda
  4. Przekazywanie danych: Dane nie będą przekazywane stronom trzecim, z wyjątkiem obowiązku prawnego.
  5. Przechowywanie danych: baza danych hostowana przez Occentus Networks (UE)
  6. Prawa: w dowolnym momencie możesz ograniczyć, odzyskać i usunąć swoje dane.